22 maja| Artykuły

A czy Ty też wybierzesz?

Za chwilę wybory do Europarlamentu. Mało mnie to obchodzi – powie wielu z nas. Zastanawiamy się, jaki wpływ na nasze […]

Za chwilę wybory do Europarlamentu. Mało mnie to obchodzi – powie wielu z nas. Zastanawiamy się, jaki wpływ na nasze życie ma ta grupka obradujących w wygodnych, brukselskich fotelach ludzi. Albo inaczej. To my nie wierzymy, że mamy jakikolwiek wpływ na tych, którzy uchwalają europejskie dyrektywy. Szczerze mówiąc, ja też w tym temacie człowiek małej wiary jestem. Jatka polityczna na naszym podwórku zniechęca do tematu. Bardzo. Jak tak dobrze wczuć się w ducha narodu, to poczujemy, że statystyczny polak głosuje nie tyle z głębokiej troski o ojczyznę, ale z organicznej nienawiści do niektórych polityków. Albo do niektórych instytucji.

Kampania negatywna stała się już u nas normą. Nikogo nie dziwią billboardy przy drogach, od których dzieci nie mogą po nocach spać. Jakoś tak się składa, że ostatnio tuż przed ważnymi wyborami Polacy dostają na tacy jakiś film masakrujący Kościół. A spróbuj na rodzinnej imprezie dotknąć polityki. Krew murowana.

Jak nie my, to kto?

Niechęć do polityki jest absolutnie zrozumiałym uczuciem. I właśnie dlatego nie wolno nam udawać, że jej nie ma. Kto jak nie wyborcy ma realne szanse sprawić, by polityka stała się choć trochę mniej brudna? Nie wolno nam tracić wiary w to, że mimo wszystko są politycy z powołania. Tacy, którzy naprawdę chcą służyć wyborcom. Uczestnictwo w wyborach jest naszym prawem, ale i obowiązkiem jednocześnie. Nawet jeśli po wyborach nic się nie zmieni, albo nawet jeśli będzie gorzej, ważne, że my spełniliśmy swój obywatelski obowiązek. Czyli zagłosowaliśmy zgodnie ze swoim sumieniem. Tylko tyle i aż tyle. Zastanawiam się, czy Jezusowe wezwanie do tego by Cesarzowi oddać to co cesarskie odnosi się nie tylko do płacenia podatków, ale i do uczestniczenia w wyborach…

Zagłosować zgodnie ze swoim sumieniem. Ależ to wyświechtane hasło. I można pod jego przykrywką zrobić dosłownie wszystko. Od budowania domów dziecka po legalizację pedofilii. Nie wierzyłem, kiedy to czytałem. Są tacy, którzy uważają, że pedofile są dzisiaj dyskryminowani, jak kiedyś murzyni przez białych amerykanów, albo żydzi przez hitlerowców. Czyli wniosek taki, że pedofile powinni być pod ochroną (sic!). No i jak tacy głosują na Partię Pedofilii to robią to w zgodzie z sumieniem. Tak czy nie?

Nie odpuszczać

Chyba to drążenie trzeba odpuścić. Prawda jest taka, że człowiek jest wolny. Różnie ukształtowany. Może wybrać co chce. W wyborach do europarlamentu, które lada moment też. Fajnie by było, gdyby tych wyborów nie dokonywać pod wpływem prymitywnych emocji jakie generują w nas medialne kampanie. Bo niestety głównie to decyduje dzisiaj o tym, kto nami rządzi. Wyłącz krzykliwe, propagandowe media. Pomódl się. Pogadaj z zaufanym, mądrym kimś, kto o polityce ma większe pojęcie niż ty. Poznaj fakty. I zagłosuj. Zgodnie ze swoim sumieniem oczywiście. I nawet jeśli się okaże, że nie masz wpływu na to, co się dzieje w Brukseli – olej to. Ważne, żeby Bruksela nie miała wpływu na to co dzieje się w tobie.

Adam Szefc Szewczyk

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.